poniedziałek, 26 października 2009

Uff!


Cóż, nie spodziewałam się, że "zrobienie" czegokolwiek w internecie pochłania taką ilość energii i czasu.
Po dwóch godzinach przed monitorem jestem wykończona psychicznie i fizycznie :)
Ale przynajmniej mam kilka zdjęć, które mogę zamieścić :)

A poza tym, ciekawostek z życia codziennego: Bartek ( mąż mój najwspanialszy) widział koło domu JELENIA. Prawdziwego z rogami. Kurcze, były już wilki, saren, lisów nie wspominając, ale JELENIA jeszcze nie było :)
Fajnie :)

A ponadto Szpaku, ( pies nasz, bokser, troszkę wybrakowany - morda mu się nie domyka ;)) nauczył się wchodzić na dach drewutni, więc teraz siedzi, wpatrzony w mgłę i kontempluje:)
Dziś jest ciepło, aż ciężko uwierzyć ze tydzień temu Bartek przelazł na nartach 20km.
Mi w sumie i tak pogoda obojętna, bo maszynę mam w domu, pod dachem ;) I SE mogę szyć jak deszcz i jak słonce i jak śnieg i jak wicher :)
Chyba nawet fajniej się szyje jak za oknem hula wiatr, sypie śnieg - najlepiej jak sypie w poprzek :)


No, to zamieszczam zdjęcia, żeby nie być gołodupiec, wrrrróć! Gołosłowna!





I na koniec bonus: SZPAK kontemplujący...

6 komentarzy:

  1. No, bardzo mi się podoba Twój blog. Myślę, że będę tu wracać. Tenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem Twoich prac:) Widać że kochasz to co robisz:) Szczególnie podobają mi się Twoje portfele. Jeżeli byłabyś chętna to mogłybyśmy się umówić na jakąś małą wymiankę, ponieważ sama też zajmuję się handmadem-biżuterią :)
    Pozdrawiam,
    Emilia

    PS. Mój blog: www.stosmysli.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cuda,blog już dodaję do ulubionych:)Śliczna ta szara torebka:)
    Buciczki przesłodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno będę tutaj zaglądać, a jak tylko moja córka podrośnie, zamawiam u Ciebie czapkę i buciki, jeśli będzie można. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. OJEJCIUUUUU to bokserek jest? Jak mój Szerutek, tylko że w prążki ;-D

    OdpowiedzUsuń