środa, 27 października 2010

Zmiana terminu!

Kochani, w związku z tym, że jutro jedziemy na pogrzeb, nie będę mieć możliwości przez najbliższe dni, wylosowania dwójki szczęśliwców - wobec czego przenoszę termin zakończenia candy na wtorek - 2 listopada. Mam nadzieję, że wybaczycie?

A żeby nie było tak strasznie smutno, zamieszczam na pocieszenie kilka zdjęć:






PS. Bardzo dziękuję za wszystkie słowa otuchy, w kupie raźniej jak to mówią.

piątek, 22 października 2010

Czasem słońce, czasem deszcz

W ostatnim poście obiecałam, że napiszę co ciekawego się u nas działo.
Otóż, tak naprawdę chyba dzięki Asi z GreenCanoe odwiedzili nas "werandowcy countrowcy" - tzn Asia i Rafał z Werandy Country. Były to bardzo fajne odwiedziny, które mam nadzieję, nie "poskutkują" jedynie pięknymi zdjęciami ale również fajną znajomością :)

Chciałam napisać więcej na temat ich wizyty, bo generalnie kilka dni przed ich przyjazdem mieliśmy nie pomalowane schody ( o obiecałam, że pomalujemy, choć Asia mówiła, że nie muszę ;)) i był w domu ogólny "sajgon". A jak już przyjechali, to słońce zachodziło na wschodzie, a w nocy był dzień ;) i było naprawdę "kolorowo" :)
Efekty będziecie mogli podziwiać w Werandzie Country - jednak pewnie dopiero za rok :)

Jednak cała radość i pozytywne emocje związane z ich wizytą były cały czas wymieszane ze smutkiem. Niestety od kilku dni prawie codziennie docierała do nas jakaś straszna informacja. Ostatnią z nich była ta, o śmierci mojej babci. I jakkolwiek śmierć starszej osoby jest rzeczą "naturalną" - tak okoliczności w jakich babcia zmarła są już nienormalne i naprawdę ciężkie do zrozumienia i uwierzenia w to co się stało. Nie wiem czy powinnam o takich rzeczach tutaj pisać, nie wiem czy to nie ekshibicjonizm. Jednak inaczej nie potrafię. Dzielę się z Wami radościami, podzielę się też smutkiem. Przecież życie to nie tylko śmiech i dyskoteka.
Otóż moja babcia zmarła w drodze do szpitala po tym, jak w jej mieszkaniu wybuchł pożar. Mieszkała sama, daleko od nas. Przykro mi, że nie zdążyłam jej powiedzieć że wiele dla mnie znaczyła, że dzięki niej robiłam tak wiele rzeczy, kiedy moi rodzice pracowali. Że nosiła mi plecak i gotowała obiady. Że mówiła rodzicom że grałam na fortepianie wtedy, kiedy ja jeździłam na wrotkach.. Babciu, wiem że to przeczytasz. Pokaż to też Wojtkowi. I babci Krysi. Bo wiem, że już jesteście razem..



Dowiedzieliśmy się też o chorobie kilku bliskich nam osób, jednej z nich lekarze nie dają szans. A ja się pytam do cholery - jak może nie być szans? No jak?? Jak były, to nikt się nie zorientował jaka to choroba! Pomimo wizyt w szpitalu, badań! Jak to jest mozliwe!? Ja się nie zgadzam na taki świat!

Czemu w jednej sekundzie nasze plany, marzenia, nasze szczęście może prysnąć jak bańka mydlana i nie mamy na to żadnego wpływu? Choćbyśmy drapali pazurami, krzyczeli i walczyli do utraty tchu??
Trzeba o tym pamiętać i łapać każdą chwilę, każdy dzień, każdy uśmiech dziecka i każdy promień słońca. Cieszyć się z każdej danej szansy i nie być małostkowym. Dziękować za zieloną trawę i niebieskie niebo! Trzeba żyć! Trzeba życ!


Zu

poniedziałek, 18 października 2010

Uwaga uwaga :) urodzinowe CANDY :)

Ja nie wiem jak to możliwe, że za kilka dni minie rok od założenia przeze mnie tego bloga. To straszne że ten czas tak leci. Z jednej strony cały czas się na coś czeka, a z drugiej cały czas żałuje, że to już.
Wydaje mi się, że ten rok minął jakby to były trzy miesiące.
Kiedyś tato wytłumaczył mi dlaczego czas "goni" coraz szybciej. Przecież gdy mieliśmy dwa lata, rok to była połowa naszego zycia. Gdy mamy lat 30 to jest już tylko 1/30. A jak będziemy mieć 80?

W związku z taką rocznicą ogłaszam candy. Do wygrania będą dwie pary kapciochów. Tzn dla dwóch osób ;) W wybranym wzorze i rozmiarze :)
Nie wiem jaką datę wyznaczyć na zakończenie - w sumie powinna być rocznicowa - ale trochę się "zgapiłam" i to trochę za krótko chyba - bo 23.X. Więc może 28 X? Okej, 28 :)
Zatem do 28 proszę o zgłoszenia w komentarzach pod postem :) I o zamieszczenie informacji na swoim blogu :)

Poniżej przykładowe zdjęcia słodyczy ;)









A niebawem napiszę co się działo jak nic nie pisałam :) A działo się coś ciekawego :)
( o ile internet mi całkiem nie sfrunie za górę - bo testuje moją cierpliwość ;))jak na razie ;))

Uściski!!!

ZU