poniedziałek, 21 grudnia 2009

Biało dość..


I zimno. I wieje. I fajnie.
Sezon zimowy rozpoczęty. Narty wyciągnięte, sanki też. A coś czuję, że i skuter sie niedługo przyda.
Dziś w nocy bardzo wiało, co spowodowało usypanie przed oknem ogromnej zaspy :) Dzieci jak wrócą ze szkoły, będą mieć radochę :)
Wreszcie zaczęłam przygotowania do Świąt. Nie mogę się równać z co poniektórymi ;) ale zawsze coś :) Pierniczki upieczone, trochę ozdób zrobionych, lista potraw i zakupów napisana :) prezenty prawie pokupione.
Maszynownia zlikwidowana ( na czas Świąt tylko - bo Wigilia jednak będzie u nas :)) - także dziś się z kopyta biorę do pieczenia gotowania i sprzątania. Sama nie wiem od czego zaczac - bo tak naprawdę to jak dziś posprzątam to do czwartku będzie syf, jak dziś upiekę to do czwartku będzie nieświeże - wobec czego chyba dziś dokończę ozdoby i zakupy. Chociaż za oknem taka zawierucha, że nie chce mi się nosa wyściubiać ;)

Widziałam fajny obrus w JYSKu, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Wigilia u nas i że maszynownię zlikwiduję i że dwa stoły złączę...mam nadzieję, że jeszcze będzie!
Domyślam się, że piszę jak potłuczona( Mała mi klepie na klawiaturze), wobec czego kończę i się biorę za jakąs robotę.
Pozdrawiam przedświątecznie!

8 komentarzy:

  1. Prześliczne wianki świąteczne... piękne kolorki a pierniczki smakowita :)Pozdrawiam zimowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne wianuszki zrobiłaś,bardzo mi się podobają.
    Śniegu za oknem zazdroszczę :)Pierniczków też ;)

    Pozdrawiam z wyspy,buziaczki dla maleńkiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne wianki, zwłaszcza kokardowy...
    pozdrawiam i wesołych, ciepłych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  4. Wianki nie typowe, co do sprzatania przy dzieciach syzyfowa praca ;)
    u nas tez pada ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne wianki, uwielbiam wianki.... napatrzeć się nie mogę.
    A pierniczki niezwykle apetyczne :))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten sam dylemat dotyczący sprzątania:P
    Wyjadłabym te pierniczki ah, ah:)
    Wesołych świąt życze:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam takie same dylematy. Sprzątać? Trochę bez sensu, bo i tak się pobrudzi...Piec - też bez sensu, bo powysycha do Świat. No i wody nie ma u nas. Hydrofor wziął i zamarzł... Ale i tak jest biało i cudnie.

    OdpowiedzUsuń