Wróciłam Kochane, cała i zdrowa :) Przeżyłam :)
Co tu dużo mówić, odzwyczaiłam się od TAKIEGO życia. Po przyjeździe w poniedziałek rano miałam jakiś nagły atak depresji, co poskutkowało płaczem i chęcią jak najszybszego powrotu do domu, jednak dzięki mamie która kazała mi przynajmniej jechać zobaczyć te warsztaty - zostałam ;)
Czuję się jakbym wpadła na tydzień do pralki, wywirowało mnie, było głośno kolorowo szybko i właśnie mnie wypluło z powrotem :)
Ale, pomijając momenty ;) było SUPER :)
Poznałam dziewczyny, tak samo nakręcone na szycie jak ja :), uczestniczki warsztatów, z którymi mogłam godzinami rozmawiać o krojeniu, szyciu, ściegach, maszynach tkaninach itd :))), poznałam dwie cudowne Agnieszki - z bloga Sorisso i Bramsole - i było głośno, kolorowo i chyba nasz śmiech było słychać daleeeekooo :))) no czad :) Naprawdę jestem pod wrażeniem jakości spotkania :))
Nie miałam tak naprawdę ani chwili oddechu, chociaż wydawało mi się, że czasu będę miała mnóstwo! Jakie ja plany miałam :) hehe, zapomniałam tylko że to Warszawa i że korki są i że wszędzie daleko ;)
W domu czekała na mnie góra prania i brudne podłogi ;) no i obrażone dzieci. Szczególnie Krystyna nie chce mi wybaczyć. Wyszłam dziś do rodziców na 15 minut i ona przez te 15 minut ryczała pod drzwiami.. Nie wiem jak na to zareagować, biedna, ale trochę terroryzuje :)
Mam taki mętlik, że ciężko coś sensownego napisać, tak czy siak głowę mam pełną pomysłów i planów, powera też mi nie brak, więc uważajcie ;))))
Aha, planuję przed Świętami jeszcze zorganizować mini warsztaty w Warszawie - szycia - więc jakby ktoś był chętny, to dajcie znać, żebym wiedziała czy jest sens :))
Generalnie chciałabym żeby warsztaty trwały kilka godzin, a ich rezultat żeby każdy wyniósł w dłoni ;)
Na początek myślę o warsztatach pt "szybkie kapcie" - czyli mini kurs obslugi maszyny i uszycia gotowych kapci. Przed Świętami prezent jak znalazł :)
No to jakby co, to wiecie ;)
Kilka zdjęć ku pamięci :)
Zdjęcia mało ostre ;) ale i tak cud że aparat przeżył, postawiony na spiczastej barierce ;)) Nad schodami :))
:)) Oj ale naładowałam akumulatoryy :))) Dzięki Kochane wszystkie moje wariatki :))
Moniko, Justyno, Zofio, Magdo, Reniu, Agnieszko i Agnieszko :)) Strasznie się cieszę, że Was poznałam :)))))) Inspirująco tak bardzo bardzo!!
Oszołomiona Zu