środa, 11 listopada 2009
Czas się zatrzymał!
Gdzie? Ha. W pracowni krawieckiej, do której zawiózł mnie dziś mąż. Jest to pracownia "dziadka i babci", którzy mają w sumie ze 190 lat ;) i cały czas pracują. Tzn szyją.
Mają stare maszyny na pedał przerobione na elektryczne, stare manekiny i w ogóle wszystko stare :) Można by u nich nakręcić scenę z filmu z lat 20 i nie trzeba by było nic zmieniać w scenografii. W kącie na ogniu stały żelazka i się grzały. Na ogniu! Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia - może jeszcze kiedyś zrobię, "ku pamięci".
Wizyta była budująca i smutna zarazem. Budująca, bo jak się chce coś robić, to się robi. I nie ważne czy się ma lat 5, 50 czy 100. A smutna, bo jak dziadkowie pomrą, to skończy się jakaś epoka. Epoka żelazek grzanych na ogniu i prasowania spodni w kant.
Takie życie.
A ja dziś uszyłam kopertówkę z której jestem dumna :) I jutro jak będzie jasno to zrobię zdjęcia i pokażę:) Mogłam szyć, bo jutro święto i pierworodny nie musi giąć do szkoły - wobec czego ja nie muszę sprawdzać zeszytów, odrabiać, pakować i w ogóle :)
A dziś, żeby nie było nudno zamieszczam zdjęcia mojego kąta materiałowego i cukierniczki za 5 zł ;) do której mam jeszcze talerze, miski i filiżanki - również w cenach nie przekraczających 5 zł :) A podobają mi sie okropnie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech,wyobraziłam sobie jak może wyglądać taka pracownia "z duszą":)Jeśli miałabyś jeszcze kiedyś taką sposobność Milajo,a gospodarze by się zgodzili, to koniecznie uwiecznij ją na zdjęciach,toż to kawałek prawdziwej historii krawiectwa:)A swoją drogą to się dopiero nazywa miłość do szycia...!
OdpowiedzUsuńKącik materiałowy zasobny w tkaninki. Fajnie tak chomikować i patrzeć jak stosik rośnie, też to uwielbiam:)Cieplutkie i świąteczne ślę pozdrowienia, Ewa:)!
Ewo, dziękuję za komentarz! Chciałabym się z Tobą podzielić widokiem tej pracowni, bo kto lepiej zrozumie ten "czad" jak nie ktoś kto też szyje! Szkoda tylko ze jak ich zabraknie to pewnie ktoś to wszystko weźmie i spali..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie ze słonecznych górek :)
O matko z córką jak ja Ci zazdroszczę tego regału!!!!!!!! Moje materiały co prawda ostatnio pomieszkują w ogromnym koszu wiklinowym - ale ja mam ich jeszcze więcej wiele więcej....i już nie wiem gdzie je mam upychać:):):)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy szyjesz, już Cię wsadzam moja droga do bloga KREATYWNEJ MAMY:)Bardzo ciepluśko pozdrawiam i macham z lasu - Kaszubskiego:)Asia.
Regału z materiałami zazdroszczę!!!Moje się walają po kątach,muszę sprawić sobie jakiś kosz,aby ogarnąć to wszystko.
OdpowiedzUsuńLenka 16 skończyła 10 miesięcy,niedługo czeka nas roczek,no i pierwsze wspólne święta :D
Pozdrawiam cieplutko.