piątek, 20 listopada 2009

Porządki w maszynowni i pokazywactwo

Kochane!
Dopiero niedawno odkryłam "świat blogów" i cały czas się zastanawiam czemu tak późno?
Zawsze uwielbiałam zaglądać ludziom do domów - a przede wszystkim do okien ;) szczególnie wieczorami, jak w środku było zapalone światło, a zasłony nie zaciągnięte :)
Raj jest za granicą - Anglia, Holandia - w niskich domach, gdzie wieczorami ludzi widać jak ciastka na wystawie :) - nie wiem czemu oni się nie zasłaniają ;)
Wiele razy zastanawiałam się jak to by było fajnie być "panem od liczników" i codziennie włazić do tylu domów :) i podglądać "jak ludzie mają".
Wasze blogi mi to umożliwiły. Wejście do tylu domów - wspaniałych, pięknych, cudownych, zamieszkałych przez WAS. Wejście do czyjegoś domu jest dla mnie jak uchylenie rąbka tajemnicy, podzielenie się swoim życiem.
Pod moim blogowym candy pojawiło się kilkanaście komentarzy z opisem jak będziecie spędzać Święta. Przy każdym próbowałam sobie Was wyobrazić, Wasze stoły wigilijne, zastanawiałam się czy będziecie śpiewać kolędy, czy wyjdziecie w nocy przez śniegi :) na pasterkę ?
Cudowne jest to podkradanie Waszej rzeczywistości.
Mam nadzieję, że moja też Was choć troszeczkę ekscytuje!
I w związku z powyższym - ponieważ nie uszyłam do kuchni zasłonek ( mąż nie przykręcił karniszów, więc nie widziałam sensu w szyciu zasłonek ;)) więc nie mam ich jak pokazać a obiecałam, pokazuję swoją "pracownię - maszynownię":)
Ogarnęłam tam wczoraj wieczorem trochę, wobec czego mogłam dziś zrobić zdjęcia, prawie się nie wstydząc.
A jak uszyję zasłonki to też pokażę!





A tak do niedawna wyglądał nasz dom :)

14 komentarzy:

  1. Masz przepiękne okna... moje marzenie! Zresztą całe dom prezentuje się niesamowicie, oj obejrzałbym sobie go dokładniej :)
    i ta ławeczka... pokazuj więcej!!!

    Z tym zaglądaniem też tak mam :) - kiedyś, na pierwszym roku architektury usłyszałam, że każdy wnętrzarz tak ma :)
    a, co do niezasłaniania się za granicą - odpowiedź to purytanie. Nie zasłaniali okien, bo to mogło oznaczać, że robią coś zakazanego, praworządni chrześcijanie się nie zasłaniali :) i tak im zostało :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chcę taką pracownię z taką ławeczką i ntaką ilością materiałów!!!
    Musisz w niej spędzać mile czas,tworząc kolejne cudeńka :)

    Dom w śniegu wygląda bajecznie,ale,zastanawia mnie to autko po prawej stronie,to musi być jakiś zabytek?

    Pozdrawiam ciepluteńko,buziaki dla dzieciaczków.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, Kochana, masz piękny warsztacik ! Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny!!!
    Dzieki, że Ty również uchyliłaś drzwi do swojego gniazdka :))
    Pracownia extra - piękne okna, cudny stół i ławeczka. Wszystko śliczne!
    Tak, blogi to wspaniały 'wynalazek' i dzięki temu można poznac wspaniałych ludzi :))

    Pozdrawiam gorąco :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, zazdroszczę i maszynowni i porządku jaki w niej panuje. ((:

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę zagladać z przyjemnością. I patrzeć, jak Twój dom się zmienia. Piękny jest i w pięknym miejscu żyjecie. Wiesz, ja też zawsze lubiłam " podgladać" wnętrza przez okno... Zapraszam też do nas. I pozdrawiam serdecznie z zamglonych Żuław.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Mijalo?!!!Widze że jesteś świerzynka na blogu, tak jak ja;). Czytając ciebie, nie wiem dlaczego wywołałaś u mnie śmiech, przyjemnie sie czyta to co piszesz.A i zazdroszcze tobie tego domku w górach!!!!ahhhhhhh

    OdpowiedzUsuń
  8. Drodzy Moi!
    Dziękuję za wszystkie wpisy - uwielbiam je czytać! Cieszę się, że nie tylko ja jestem takim podglądaczem :)
    Kiedyś marzyłam o lunecie, żeby móc oglądać mieszkania innych ludzi przez okna :) hehe, a teraz mam lunetę ( tzn syn ma, bo mu Mikołaj przyniósł) ale mieszkam tam, gdzie nie mieszka nikt inny, więc nie ma komu zaglądac :)

    A wracając do zdjęć - rzeczywiśćie to auto po prawej to zabytek ( mamy kilka takich starych pojazdów) ;)
    A z tym niezasłanianiem się to mnie Ushii po prostu zabiłaś :) Nie wpadłabym na to :)

    mam ostatnio jakiś ogólny deficyt czasowy, wobec czego dom jest zaniedbany i boli mnie to bardzo, bo uwielbiam mieć posprzątane, "wystrojone", i lubię mieć koło siebie ładną przestrzeń. A ostatnio nie mam czasu uszyć głupich zasłonek do kuchni, nie mówiąc o jakichkolwiek innych działaniach,mających poprawić wnętrze domu.

    Pozdrowienia i strokrotne dzięki za komentarze!

    OdpowiedzUsuń
  9. I like your blog :)

    I am Canadian but my husband is Polish!


    :) candy

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajrzałam tutaj przez przypadek :-) Masz bajkową chatkę, przestrzeń :-) Kilka zabytkowych samochodów, jak nie z tej epoki. Uwielbiam takich ludzi. Pozwól więc, że będę sobie do Ciebie zaglądała :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Trafiłam tu przez innego bloga i z wielką przyjemnością będę tu częściej zaglądać.
    Pracownia chociaż maleńka też mi się marzy.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. ale fajna chata! i taki porzadek w pracowni - u mnie chyba NIGDY tak nie bedzie :D
    Dokladam niniejszym Twojego bloga do listy czytanych, bo tu tyle ciekawych slow i obrazkow!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dopiero niedawno odkryłam twój blog i już się zakochałam w rzeczach które tworzysz. Masz piękny dom i tworzysz piękne rzeczy. Będąc dzieckiem, czy też nastolatka uwielbiałam szyć. Przymierzam się do zakupu maszyny do szycia, czy mogłabyś zdradzić jaki to model jest i czy jesteś z niej zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. O! nie jestem sama, myślałam, że mam jakąś "manię podglądacza' bo też lubię zaglądać wieczorem ludziom do okien, jak nie ma akurat zasłoniętych zasłon. Lubię 'podglądać' jak ktoś ma urządzony dom/mieszkanie. A Twój domek jest cudny jak z marzeń.

    OdpowiedzUsuń